Z wielką radością przedstawiam moim Drogim Czytelnikom tekst dotyczący synagogi dynowskiej. Powstał on jako efekt żmudnej pracy historyka, Pana Józefa Stolarczyka, na bazie nielicznych zachowanych zdjęć i jeszcze mniej licznych świadectw bardzo już wiekowych mieszkańców Dynowa.

    Historyczny obiekt został ocalony od zapomnienia.

   Autorowi składam serdeczne podziękowania i dalszych owocnych poszukiwań historycznych.

Synagoga, popularnie zwana w Polsce bożnicą lub bóżnicą, w jidysz szulem, po hebrajsku bejt ha-kneset, czyli „domem spotkań” jest budynkiem podstawowym dla funkcjonowania społeczności żydowskiej. Synagogi nie były jednak i nie są świątyniami. Nie są w nich składane ofiary, nie ma kapłanów. Rabin nie jest kapłanem, lecz uczonym w Piśmie, którego autorytet wynika z mądrości, wiedzy, ze znajomości Tory i Talmudu, jest duchowym przywódcą gminy. O ile Świątynia Jerozolimska była mieszkaniem Boga i do wnętrza mieli ograniczony wstęp tylko kapłani, o tyle synagoga jest miejscem zebrań wiernych. Funkcję synagogi może pełnić każde pomieszczenie, jeżeli zbierze się w nim tzw. minjan, czyli quorum w liczbie dziesięciu dorosłych mężczyzn w wieku powyżej 13 lat. Dlatego często mamy problem z zakwalifikowaniem danego budynku do grupy synagog, jak i precyzyjnego określenia ilości synagog funkcjonujących w mieście.

Nieistniejąca już synagoga w Dynowie nie wzbudzała dotychczas głębszego zainteresowania polskich historyków, historyków sztuki i architektury. Pogłębionej analizy formalno-stylistycznej obiektu należałoby się spodziewać po przedwojennych opracowaniach konserwatorskich. Niestety jedyny dokument historyczno-architektoniczny, dotyczący bóżnicy w Dynowie pochodzi z 1934 r. i nie spełnia tych oczekiwań. Mowa tu o odnalezionym w lwowskiej Bibliotece im. Stefanyka odręcznym opracowaniu „Inwentaryzacja pow. Brzozowskiego”, autorstwa Jerzego Zanozińskiego.

Do podjęcia próby rekonstrukcji dynowskiej synagogi skłoniło mnie zdjęcie udostępnione przez Pana Janusza Jarosza, któremu w tym miejscu serdecznie dziękuję za inspirację do pracy. Zamieszczone poniżej, przedstawia fasadę zachodnią i fragment południowej elewacji obiektu wraz z przyległym, drewnianym budynkiem, należącym do gminy żydowskiej. Pozwolę go sobie nazwać tutaj przyszkółkiem.

Dodać należy, że w bezpośrednim sąsiedztwie Wielkiej Synagogi znajdował się jeszcze trzeci budynek synagogalny. Mógł on pełnić rolę bóżniczki cechowej. Informacji tych dostarcza nam literatura wspomnieniowa. Należy brać jednak pod uwagę fakt, że pisana była na emigracji z pewnym poślizgiem czasowym i nie zawsze zachowuje precyzję opisu, wszak pamięć ludzka jest zawodna. Musimy jednak korzystać z tych opisów, jakie nam pozostały, kierując się równocześnie zasadą ograniczonego zaufania. W książce The Memorial Book of Jewish Dinov (Tel Aviv 1979), w rozdziale Days of Ruin and Wandering zawarte są wspomnienia zatytułowane  Days of tribulation, których autorką jest Lea Wachs-Raf. Opisując wydarzenia z września 1939 r. pisze ona: Napadli na trzy domy modlitwy, które znajdowały się obok siebie, ale głównie na „Szul”, który stał pośrodku pomiędzy salą do nauki a „Kloiz”. I nieco dalej pisze: (nie wiem, co się stało z dwoma innymi domami modlitwy obok). Potwierdza to naszą dotychczasową wiedzę, że w Dynowie przed II wojną światową istniały trzy synagogi (domy modlitwy). To, że funkcjonowały one w swym bezpośrednim sąsiedztwie, potwierdzają wspomnienia księdza Kazimierza Pysia: … dowiedzieliśmy się, że Niemcy spalili główną, murowaną synagogę i dwa drewniane budynki (też domy modlitwy) związane z tą synagogą.

Murowany budynek synagogi pochodził z drugiej połowy, a być może nawet z końca XIX w. Do ustalenia wieku obiektu posłużyły nam mapy katastralne Dynowa. Na mapie z 1852 r., w miejscu, na którym oczekiwalibyśmy naszej synagogi, murowanego budynku jednak brak. Jest tam natomiast drewniany budynek z również drewnianą przybudówką. Na mapie, w nieodległym sąsiedztwie tego miejsca, widnieje napis „Sinagoge”. Świadczy to o tym, że ten teren miasta był zdominowany przez gminę żydowską. Już jednak na późniejszych mapach katastralnych, widzimy w interesującym nas miejscu, najpierw planowaną budowlę murowaną, a na kolejnej już wybudowaną murowaną synagogę, oznaczoną charakterystyczną gwiazdą Dawida. Problem w tym, że kolejne mapy, na które się powołujemy, nie posiadają datowania. Mimo tego braku, na tych przesłankach oparłem powyższe datowanie powstania rekonstruowanej synagogi. Na podstawie prezentowanego zdjęcia, wiek synagogi potwierdzili: architekt Michał Piechotka z Warszawy oraz architekt Lidia Tobiasz z Rzeszowa. Obydwoje są znakomitymi znawcami architektury synagogalnej. Obydwoje zwrócili uwagę na elewację bóżnicy, na której, zwłaszcza na tympanonie, widać elementy dekoracyjne secesyjne. Można co prawda przyjąć, że wystrój elewacji mógł być wynikiem wykończenia starszego budynku. Można również odnieść wrażenie, że budowa synagogi trwała dość długo, niejako „na raty”, stąd elewacja późniejsza niż sam budynek. Wątpliwości jest wiele. W opracowaniu Zanozińskiego czytamy, że obiekt w roku 1934 posiadał elewacje tynkowane tylko na ścianie zachodniej i południowej. Dwie pozostałe ściany były z surowej cegły. To kolejny argument na postawienie hipotezy, że brak funduszy powodował rozłożenie inwestycji w czasie przez niezbyt zamożną gminę żydowską.

Kolejną ważną kwestią jest sprawa lokalizacji synagogi. Na podstawie zachowanych zdjęć nie mamy wątpliwości, w którym miejscu znajdowała się budowla. Zwłaszcza zdjęcie lotnicze z 1931 r. precyzyjnie ją sytuuje w przestrzeni miasta.

Posadowiona była na wschodniej terasie pradoliny Sanu, tworzącej hipsometrycznie dość wysokie wzgórze, a właściwie skarpę, poniżej której znajdowało się podwale. Była wyraźnie wyeksponowana i otoczona niską zabudową domów. Synagoga została zbudowana przy ulicy przylegającej do rynku od strony południowo-wschodniej, ale była wycofana w głąb części miasta, zamieszkałej przez ludność żydowską. Na załączonych mapach katastralnych i na zdjęciu widzimy charakterystyczną uliczkę, która za synagogą „zawija się”, schodząc ukośnie na Podwale. Uliczka ta, w nieco zmienionym kształcie, przetrwała do dzisiaj. Dla mniej zorientowanego czytelnika warto dodać, że w miejscu dawnej synagogi stoi dzisiaj blok mieszkalny przy ul. Kazimierza Wielkiego 3.

Budowla była orientowana. Co to oznacza? W czasie modlitwy należało zwracać się w kierunku Jerozolimy, podobnie jak czynił to prorok Daniel. W krajach diaspory oznaczało to przeważnie kierunek wschodni, stąd zwyczaj orientacji (od łac. orient – wschód) synagog. Fasada frontowa zachodnia posiadała wejście główne. Umieszczony nad wejściem do synagogi napis, witał wchodzących słowami zaczerpniętymi z rozdziału 28 Księgi Rodzaju. Nawiązywał do słów Jakuba:
O, jakże miejsce to przejmuje grozą! Prawdziwie jest to dom Boga i brama nieba! Przypomnijmy, że
w rozdziale tym pojawia się biblijna drabina oglądana przez Jakuba we śnie. Sięgała ona nieba, a po niej schodzili i wchodzili aniołowie; na jej szczycie Jakub ujrzał Boga Jahwe. Miejsce, w którym doznał tego widzenia, nazwał Betel („dom Boga”).

Dekorację architektoniczną fasady głównej stanowiły pilastry i charakterystyczne fryzy złożone z okręgów. Naroża budowli były lekko zaokrąglone.  Po wejściu do przedsionka bóżnicy, po obydwu jego stronach, znajdowały się dwa mniejsze pomieszczenia. Jedno służyło krawcom a drugie rzeźnikom religijnym. Przedsionek traktowany był jako strefa pośrednia pomiędzy sacrum i profanum, gdzie w nawiązaniu do Psalmu 26:6 Umywam moje ręce na znak niewinności i obchodzę Twój ołtarz, Panie umieszczone było naczynie do umywania rąk. Na wysokości tych pomieszczeń, przylegając do ściany północnej dobudowana była przybudówka. Posiadała wejście od strony zachodniej. W niej znajdowała się klatka schodowa dla kobiet, prowadząca na piętro, gdzie zlokalizowany był babiniec. Nawiązywał on do Dziedzińca Kobiet – obszaru wydzielonego w otoczeniu Świątyni Jerozolimskiej.

Sala główna miała kształt kwadratu. Posiadała posadzkę obniżoną w stosunku do poziomu posadzki przedsionka. To obniżenie poziomu sali głównej koresponduje z treścią hymnu, Psalmu 130:1, „Z głębokości wołam do Ciebie Panie”.

W sali głównej było prawdopodobnie 12 okien: po trzy w ścianach północnej i południowej, dwa duże i okulus w ścianie wschodniej oraz trzy wewnętrzne okna od strony babińca. Tego ostatniego stwierdzenia nie możemy być pewni, gdyż równie dobrze przegroda pomiędzy galerią kobiet a salą główną mogła być ścianą parapetową z kratą drewnianą powyżej. Zgodnie z Księgą Daniela (6:11), okna umożliwiają kontakt z Niebem. Wymaganie, aby było ich 12 (zapisane w księdze Zohar), nawiązywało do 12 plemion Izraela.

Pośrodku synagogi znajdowała się artystycznie wykonana bima.

Ma ona również swe źródło biblijne. W Księdze Nehemiasza (8:4) określana jest, jako drewniane podwyższenie (hebr. migdal ec – dosłownie: drewniana wieża). Bima-almemor (miejsce wywyższone) to podium, z którego odczytywana była Tora, prowadzone modlitwy i wygłaszane nauki. Dynowska bima, zbudowana na planie kwadratu, miała u podstawy wymiary około 1/3 wymiarów sali głównej. Słupy bimy sięgały stropu sali i tworzyły wieżę (komin – którym modlitwy „unosiły się prosto do Boga”). Bima była sklepiona kopułką. Słupy zaś spięte były ściągami stalowymi – ankrami. Wzmocnienie takie było konieczne dla zrównoważenia rozporu od łuków i kopułki. Słupy bimy były podporą dla belek płaskiego stropu, który mógł być dwojakiej konstrukcji: albo jako drewniana więźba, oszalowana od spodu deskami i otynkowana, albo strop był ceglany na belkach stalowych (strop Kleina) i również otynkowany. Dzisiaj nie sposób tego stwierdzić. Sufit pomalowany w kolorze niebieskim był poświęcony światu astrologicznemu i wypełniały go znaki zodiaku. Na środku sufitu widniał wizerunek Lewiatana.

Ściany pokryto malarskimi dekoracjami. Opis polichromii dynowskiej synagogi odnajdujemy w opracowaniu The Destruction of Dynow, Sanok, Dubiecko (Dynów, Poland) pod redakcją Davida Moritza, wydanym w Nowym Jorku w 1949/50 roku. Opis ten zawarty jest w części książki The destruction of Dynow. Jednak i tutaj pojawia się wątpliwość, na którą należy wskazać. Otóż autor podaje inną treść napisu nad drzwiami synagogi: Ma Tovu Ohalecha Yaakov. Być może taki napis widniał nad wejściem do wcześniejszej, drewnianej synagogi ? Czy autor więc nie gubi się również w opisie wnętrza ? Tego nie wiemy, ale warto dać wiarę temu opisowi, zwłaszcza że kolejne wątki dotyczące zniszczenia murowanej synagogi są jak najbardziej dokładne. Był przecież świadkiem tych wydarzeń.

Obrazy i symbolika umieszczona na ścianach odzwierciedlały sceny biblijne oraz historię narodu żydowskiego. Wykorzystywały też biblijny język hebrajski. Wśród motywów zaczerpniętych z Biblii jeden przedstawiał ofiarę Abrahama. Na ścianie widniał ołtarz ofiarny otoczony wznoszącym się dymem z płonącego drewna, w pobliżu którego Abraham spostrzegł białego baranka, uwikłanego rogami w zaroślach. Inna scena przedstawiała Mojżesza w pobliżu Góry Synaj. W obrazie dominował krzew gorejący, ogień oświetlający szczyt góry, a w jego pobliżu sandały Mojżesza. Odnosi się to do wersetu z Biblii, w którym Bóg mówi Mojżeszowi: Zdejm sandały z nóg, gdyż miejsce, na którym stoisz, jest ziemią świętą. Na wschodniej ścianie synagogi widniało święte dla Żydów miasto Jeruzalem ze Ścianą Zachodnią. W ścianie wschodniej wbudowana była specjalna szafa ołtarzowa aron ha-kodesz (hebr. Święta skrzynia), w której znajdowały się zwoje Tory, czyli tekst pierwszych pięciu ksiąg Starego Testamentu. Zajmował on miejsce Arki Przymierza. Przed nim zawieszony był ner tamid (hebr. Wieczne światło) na pamiątkę menory (świecznika świątynnego). Nad całością górowało okrągłe okno – okulus. Wzdłuż północnej ściany znajdował się obraz, którego treść była zaczerpnięta z Psalmu 137 Nad rzekami Babilonu. Przedstawiał on lament po zburzeniu pierwszej świątyni. Powyżej malowidła widniał napis Lewitów, którzy nie chcieli śpiewać świętych pieśni na ziemi swych wrogów – Jakże możemy śpiewać pieśń Pańską w obcej krainie?Jeruzalem, jeśli zapomnę o tobie, niech uschnie moja prawica!. Opis zawarty w publikacji potwierdza, że w polichromii występował też obraz czterech symbolicznych zwierząt, będących ilustracją cytatu z Pirke(j) Awot (5, 20), traktatu z Miszny: Bądź silny jak lampart, lekki jak orzeł, szybki jak jeleń i śmiały jak lew, aby spełnić wolę Ojca twego w niebie. Wystroju dopełniały tablice z cytatami z Biblii, tekstami modlitw, fragmentami psalmów.

Wielka Synagoga w Dynowie została zniszczona przez Niemców 15 września 1939 r. w piątek, w drugi dzień Rosz ha-Szana. Będąc w ruinie została rozebrana w 1940 r. Prawdopodobnie wraz z budynkiem spłonęło całe archiwum gminy żydowskiej. Nie zachowała się żadna dokumentacja pozwalająca odtworzyć z precyzją zapomniany dzisiaj obiekt. Tym cenniejsze są wykonane przez architekta Michała Piechotkę szkice rekonstrukcyjne, pozwalające zwizualizować budowlę. Podkreślić należy fakt, że zostały wykonane odręcznie, z architektonicznym i artystycznym zacięciem. Na ich podstawie architekt Lidia Tobiasz wykonała cyfrowe rekonstrukcje elewacji synagogi oraz cyfrowo przerobiła szkice rzutów obiektu. Wszystkie proporcje są przybliżone, jak to się udało wyczytać z fotografii, rzutu pozostawionego nam przez Jerzego Zanozińskiego i dokonanej analizy porównawczej. W tym miejscu składam najszczersze podziękowania Panu Michałowi Piechotce i Ś.P. Pani Marii Piechotkowej za nieocenioną pomoc, merytoryczne uwagi i wsparcie w pracy nad opracowaniem tego tekstu. Podziękowania kieruję również do Pani Lidii Tobiasz za profesjonalne przeniesienie szkiców do oprogramowania CAD oraz do Pana Jerzego Bylickiego, który wskazał mi kierunek poszukiwań w lwowskiej Bibliotece im. Stefanyka. Jestem niezmiernie wdzięczny Pani Ninie Talbot za szereg cennych uwag do mojego pierwotnego tekstu. Zdaję sobie sprawę że i obecna jego wersja zostanie zmieniona w miarę odkrywania nowych faktów i wskutek naturalnego postępu wiedzy w tym fascynującym temacie.

Józef Stolarczyk